W poniedziałek 3 stycznia Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane dotyczące koronawirusa w Polsce. Wynika z nich, że w ciągu minionej doby wykryto 6422 przypadków SARS-CoV-2 oraz ogłoszono dziewięć zgonów z powodu COVID-19.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
MZ poinformowało o nowych danych dotyczących zakażeń koronawirusem. "Mamy 6 422 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: małopolskiego (980), mazowieckiego (969), śląskiego (815), wielkopolskiego (563), pomorskiego (469), dolnośląskiego (466), zachodniopomorskiego (339), łódzkiego (273), kujawsko-pomorskiego (260), podkarpackiego (246), opolskiego (234), lubelskiego (180), lubuskiego (150), świętokrzyskiego (146), warmińsko-mazurskiego (145), podlaskiego (104). 83 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" – przekazano.
Jeśli chodzi o liczbę zgonów na COVID-19 to jest ich dziewięć.
Resort podał też inne statystyki dotyczące koronawirusa. Zajętych jest 19 493 łóżek oraz 1880 respiratorów.
Wcześniej o tych danych na antenie radia RMF FM mówił Adam Niedzielski.Podkreślił, że są niepokojące, bo mamy do czynienia ze znaczącym wzrostem liczby przypadków.
Niedzielski był też pytany, czy w Polsce zaczyna się już piąta fala koronawirusa. – Jeżeli mamy trzy dni, gdzie dzień po dniu widzimy rosnącą falę zakażeń, to jest to wyraźny sygnał ostrzegawczy – wskazywał. Jego zdaniem uniknięcie zakażenia omikronem będzie bardzo trudne, jeśli wręcz niemożliwe. – Dlatego nieszczepienie się jest nieodpowiedzialne – przekonywał.
Rząd rozważa nowe obostrzenia
Pojawiły się też możliwość nowych obostrzeń w związku z taką sytuacją. – W środę albo w piątek powinniśmy się spodziewać kolejnych decyzji, czy zaostrzyć restrykcje, jeśli nadal będziemy obserwować przyrost zakażeń – powiedział Niedzielski.
Minister zdrowia krótko ujawnił też, czego mogą dotyczyć ewentualne nowe obostrzenia. – Będziemy rozmawiali o tym, co dalej ze szkołami. Chociaż mamy podobne zdanie w rządzie, że ogromnym kosztem byłaby rezygnacja z nauki stacjonarnej. Inne restrykcje mogą dotyczyć np. zamykania galerii handlowych – wyliczał.
Wyjaśnił przy tym, że "jeżeli będziemy widzieli w tym tygodniu, że mamy kontynuację wzrostowego trendu infekcji przy zapełnieniu łóżek mniej więcej 20 tys., czyli cały czas bardzo wysokim, będziemy podejmowali kolejne decyzje zaostrzające".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut